wtorek, 27 sierpnia 2013

Spaghetti alla Norma

Najprostszy i najsmaczniejszy przepis na makaron? Vege? Oto i on!
Chyba nikt mi się nie dziwi, że tak kocham włoską kuchnię. Jest najsmaczniejsza, zróżnicowana, zdrowa.
Żyć nie umierać :)


Kilka słów o dzisiejszym daniu (źródło: Wikipedia)
Pasta alla norma jest klasycznym daniem kuchni sycylijskiej. Pochodzi z Katanii - włoskiego miasta u podnóża Etny, położonego na wschodnim wybrzeżu Sycylii. (...) Rzekomo nazwa pochodzi od XXI w. opery "Norma" Vincenza Belliniego.

Wspaniała Maria Callas... Posłuchajcie.



Składniki (na 4 osoby lub 2 bardzo głodne ;P)
1 opakowanie sera Ricotta (250 g)
2 bakłażany
5 łyżeczek soli
Oliwa z oliwek do smażenia
300-400g lub po prostu 1 opakowanie spaghetti (wedle uznania)
2 ząbki czosnku, grubo posiekane
Ok. 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
2 puszki pokrojonych pomidorów
Świeża bazylia (mała garstka)


Rozgrzewamy piekarnik do 200*C.
Bakłażany myjemy i kroimy w podłużne pasy ok. 5mm.
Oprószamy je solą z dwóch stron i odstawiamy na ok. 30 min.
Na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę, wykładamy Ricottę i pieczemy ok. 30-35 min.
W międzyczasie grubo siekamy czosnek.
Nastawiamy wodę na makaron i gotujemy wg. opakowania.
Bakłażany odciskamy z nadmiaru wody. Rozgrzewamy oliwę i smażymy z dwóch stron przez ok. 10 min. Ważne, żeby plastry były mocno zrumienione.
Bakłażany wykładamy na talerz wyłożony ręcznikiem kuchennym.
Następnie kroimy w szerokie kawałki.
Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy czosnek i pieprz cayenne, i podsmażamy przez ok. 30 sek.
Dodajemy pomidory. Doprawiamy solą wedle uznania.
Gotujemy na małym ogniu przez 10-15min, do uzyskania konsystencji sosu.
Następnie do sosu dodajemy odlany makaron, bakłażany i mieszamy.
Pozostawiamy na małym ogniu ok. 2 min.
Całość przekładamy do dużej miski. Na wierzchu układamy kawałki ricotty i bazylię.

Smacznego!




niedziela, 25 sierpnia 2013

Torta di ricotta czyli Włoski sernik

Jednym z lepszych przepisów, jakie wpadły mi ostatnio w ręcę jest Torta di ricotta czyli Włoski sernik by Chef Lidia Bastianich.
http://lidiasitaly.com/recipes/detail/1129
Przepis jest naprawdę prosty, a wypiek tak smaczny, że można by zjeść całą foremkę.
Poczytałam trochę w internecie i zauważyłam, że wiele jest wersji bez alkoholu i bez mascarpone, i nie zawsze używa się ciasteczek amaretto, więc zrobiłam taką "tańszą" wersję.

Nie skupiajmy się na szczegółach i przejdźmy do konkretów... ;)

Składniki (na tortownicę o średnicy 20cm)
500g ricotty
4 jajka
100-150g cukru
1/2 łyżeczki soli
1 laska wanilii
Garść rodzynek królewskich
Starta skórka z jednej pomarańczy (lub kandyzowana)
Starta skórka z jednej cytryny
Masło do wysmarowania tortownicy
Bułka tarta do posypania


Rodzynki zalewamy wrzątkiem i odstawiamy do wystudzenia.
Ścieramy skórkę z pomarańczy i cytryny.
Piekarnik nagrzewamy do 180*C.
Oddzielamy jajka.
Żółtka ucieramy z cukrem za pomocą miksera, aż masa będzie jednolita i jasna. Dodajemy ziarenka wanilli i mieszamy drewnianą łyżką.
Dodajemy ricottę, startą skórkę i odciśnięte z wody rodzynki. Całość mieszamy łyżką, aż wszystkie składniki się połączą.
Następnię ubijamy białka na sztywną masę, dodajemy do masy serowej i delikatnie mieszamy.
Całość przelewamy do tortownicy i pieczemy ok. 50-60min na "złoty kolor".
Sernik pozostawiamy w piekarniku i tam go studzimy przy uchylonych drzwiczkach.
Wystudzony posypujemy cukrem pudrem.

PS Ważne jest, aby sernik piec w tortownicy o małej średnicy - najlepiej 20cm.
Torta di ricotta nie "rośnie", że tak powiem, więc im mniejsza foremka tym "wyższy" sernik i wygląda ładniej :)

Smacznego!


Ciasto jogurtowe z imbirem i rodzynkami (bez tłuszczu)

Strasznie dużo czas upłynęło od ostatniego posta z przepisem... Przestałam pisać, ale nie gotować czy piec :)
Po prostu za dużo się działo na mojej głowie. W końcu odnalazłam spokój i mogę śmiało wrócić do prowadzenia tego bloga.
Na razie powracam z wersją w języku polskim. Myślę, że z czasem dojdzie angielska :)



Na "dzień dobry" po długiej przerwie - lekkie ciasto imbirowe na jogurcie bez dodatku tłuszczu.
Inaczej nazwałabym je "Na winie", jak mówi moja Mama. Sekret takiego ciasta polega na tym, że dodajemy to, co się nam pod rękę nawinie :)
Dziś przyjeżdżają rodzice Dominika. W mieszkaniu zabrakło oleju i jakiegokolwiek tłuszczu, którego mogłabym użyć do pieczenia, więc pozostało wyczarowanie ciasta beztłuszczowego.

Ciasto jest lekkie, łatwe i szybkie w przygotowaniu, a przede wszystkim... baaardzo smaczne!
TIP: Ciasto smakuje jeszcze lepiej posmarowane masłem lub ulubionym dżemem :)


Składniki (na standardową keksówkę):
400ml jogurtu waniliowego lub naturalnego/owocowego (najlepiej półtłustego)
2 i 1/2 szklanki mąki pszennej (Tortowa, typ 450)
3 jajka (całe)
1 szklanka cukru
2 opakowania cukru wanilinowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki imbiru w proszku
Garstka rodzynek królewskich (złotych)

Foremkę wykładamy papierem do pieczenia.
Piekarnik nagrzewamy do 180*C.
Cukier, jogurt, imbir i jajka miksujemy w misce do momentu uzyskania jednolitej masy.
Proszek oraz mąkę łączymy ze sobą.
Przesiane suche składniki stopniowo dodajemy do masy, cały czas miksując.
Kiedy masa jest jednolita dodajemy rodzynki i mieszamy drewnianą łyżką.
Całość przelewamy do keksówki i wstawiamy do piekarnika na ok. 50-55 min, do tzw. suchego patyczka.
Po wystygnięciu posypujemy cukrem pudrem lub polewamy ulubionym lukrem.

Smacznego!